Lubicie ten moment? Ten moment, kiedy wszyscy (albo wszystkie) ozdabiamy dom na święta? Zapewne Was zaskoczę, gdy powiem, że ja uwielbiam! Zaskoczyłam, prawda? Zawsze z dużą radością czekam na grudzień, bo to czas, kiedy mogę bez żadnego tłumaczenia chwalić się Mężowi kolejnymi zakupami i oczywiście okazjami, jakie udało mi się upolować. No przecież! Tak, on tych zakupów także nie rozumie, i także pyta po co u licha mi tyle rzeczy (choć to TYLE, wcale nie jest już takim TYLE, co kiedyś – zdecydowanie trochę dojrzałam w tej kwestii ;)), choć mam nieodparte wrażenie, że mimo wszystko, dodatki do domu, które cieszą moje kobiece oko straszliwie mocno, są jakoś przyjmowane przez samca z większą dozą tolerancji niż jakieś milionowe już, niepotrzebne kompletnie buty. Albo torebka. Albo najlepiej to i to. Nevermind. Wybaczcie jakość zdjęć, ale ciemności jakie okrywają praktycznie całe dnie, nie pozwalają na czyste zdjęcia ze sprzętem, który posiadam, a raczej bez tego sprzętu, który posiadać bym chciała ;)
Nie wiem jak Wy, ale ja dekoruję dom już na początku grudnia. Nie czekam na ostatni tydzień przed świętami, bo wtedy nigdy nie mam możliwości nacieszyć się w pełni świątecznym klimatem lampek, bombek czy świeczek. Na chwilę obecną jedyne czego brakuje, to biały puch za oknem, ale coś czuję, że na ten punkt przyjdzie jeszcze trochę poczekać.
Jako, że trochę się lubuję w DIY i lubię robić sama, bo tak i już, zrobiłam już dziś kompozycję nad stołem i prawie nad skrzynią w salonie, porozstawiałam i ułożyłam świeczki, zawiesiłam lampki i wiecie co? Siedzę w wyjątkowo klimatycznym salonie na chwilę obecną :) Niby jeszcze nie skończyłam, ale część efektu możecie już zobaczyć. Mam nadzieję, że i Wam się spodoba.
Choinki w tym roku mieć nie będziemy, ponieważ w salonie jej miejsce zajął motor (tak, dobrze czytacie, motor!), ale nie dam za wygraną i ubiorę jeszcze drzewko w ogródku! Nie ze mną takie numery, drzewko musi być!
Jeśli chcielibyście zrobić podobną kompozycję, wystarczy Wam odrobina wiszących kabli, lub miejsce, w którym możecie zawiesić sznurek, który będzie naszą bazą. Można to zrobić nad stołem w jadalni, nad stolikiem kawowym, zawiesić na karniszu w wybranym oknie, wykorzystać oświetlenie modułowe w holu i zamontować bombki właśnie tam, bądź w sypialninad łóżkiem (0h… taka ilość bombek zajmujących przestrzeń wysoko nad łóżkiem mogłaby być imponująca), w zależności od możliwości, jakimi dysponujecie. Kolorystyka dowolna, a zadanie banalnie proste. I piękne w swoim prostym efekcie.
Jedyne co, oprócz bombek w wybranej kolorystyce, będzie potrzebne to sznurek, nożyczki i odrobina fantazji. Do dzieła i chwalcie się efektem. Może macie jakieś swoje sposoby na dekorowanie domu? Może i nimi chcielibyście się pochwalić? Nieważne czy tutaj, czy w mailu. Ja i tak wiem, że mogę liczyć na Wasze cudowne pomysły! I Waszą frekwencję :)
12 komentarzy
Aleksandra Jakubowska
2 grudnia, 2014 at 7:09 PMProsty sposób, a jaki efektowny. Ja zamierzam sobie kupić mini choineczkę, w Biedronce widziałam. Chyba ma z 10 centymetrów, akurat się zmieści.
Aleksandra eM.
2 grudnia, 2014 at 7:24 PMSzukałam tu jakieś stosunkowo małej ale wyglądającej choineczki. Niestety bez skutku, a ceny takich maluszków, jak już coś znajdziesz, niestety trochę kłują w oczy ;)
Aleksandra Jakubowska
2 grudnia, 2014 at 7:26 PMChoineczka, którą mam na oku, na szczęście mieści się w granicach 6 zł. Aż nie wierzę w to ;) A wygląda całkiem nieźle.
Aleksandra eM.
3 grudnia, 2014 at 3:48 AM6 zł to zdecydowanie super cena – teraz będę mieć pewne wrażenie, że przepłacam :) Chciałbym dorwać tu ładną, małą choineczkę za 1,5€ :D No dobra, nawet to 6€ mogłoby być ;)
Katsunetka
2 grudnia, 2014 at 7:50 PMLampki rozwieszone mi się podobają. Dla mnie jeszcze trochę za wcześnie, ale kto wie czy tych dodatkowych sama w pokoju nie rozwieszę aby nadać klimat pomieszczeniu. :)
Aleksandra eM.
3 grudnia, 2014 at 3:44 AMChcę zobaczyć efekt! :) Na takie rzeczy zawsze przyjemnie się patrzy ;)
obserwatore. eu
2 grudnia, 2014 at 9:47 PMświetny pomysł z tymi bobkami, pięknie!
Aleksandra eM.
3 grudnia, 2014 at 3:43 AMDziękuję bardzo :)
obserwatore. eu
4 grudnia, 2014 at 8:22 AMboMbkami, przepraszam bardzo… ;)
Aleksandra eM.
11 grudnia, 2014 at 1:32 PMJa nawet nie zauważyłam różnicy ;)
Paweł Zieliński
7 grudnia, 2014 at 1:06 PMTema rzeka, ale jakże przyjemny, gdy wkładamy w to swoją pracę i możemy potem podziwiać efekty :)
Czy Boże Narodzenie po niemiecku jest gorsze? - blogerzy Ze SWIATAblogerzy Ze SWIATA
22 grudnia, 2014 at 6:52 AM[…] a początek grudnia to już zdecydowany, ostateczny termin. Nie powinno więc dziwić, że i mnie wzięło tak wcześnie na zmiany Dekoruje się mieszkania i domy, zarówno wewnątrz, jak i z zewnątrz, w oknach stawia papierowe […]