Menu
ŻYCIE W NIEMCZECH

Przeprowadzka do Niemiec w 2021 – tak czy nie?

Emigracja do Niemiec czy też często po prostu przeprowadzka do Niemiec to temat, który od wielu lat interesuje bardzo wielu Polaków. Każdy z nas słyszał przecież opowieści o dobrych zarobkach, o bogatych emeryturach i o życiu opływającym w luksusy. Jednak czy to wszystko o czym się słyszy jest prawdą? Czy w 2021 roku wyjazdy do Niemiec w dalszym ciągu są opłacalne i działają niczym wygrana w lotto?

Będzie krótko: NIE.

Nie jest to już tak samo opłacalne. I nie, nie jest to już wygrana w lotto. Ale pozwól, że wyjaśnię Ci dlaczego.

 

Dzisiaj przeprowadzka do Niemiec to coś znacznie większego, i bardziej skomplikowanego, jak jeszcze kilka lat temu. Niby już wtedy był to problem ot tak przeprowadzić się do innego kraju, i po prostu zacząć tam życie od nowa. Jednak mimo to wydaje się, że plan taki był o dziwo sporo prostszy jak dzisiaj. Bo tak naprawdę od około ostatnich 5 lat widać znaczne pogorszenie sytuacji, a rok ostatni… no cóż, zepsuł nam trochę tą naszą niemiecką codzienność. Dzisiaj przeprowadzka do Niemiec to już nie byle zadanie! Z czego to wszystko wynika? Z kilku bardzo istotnych kwestii…

 

. PRACA .

Niemiecki rynek pracy pewnego dnia otworzył się na wiele biedniejszych krajów, co spowodowało masowe wyjazdy do Niemiec z wielu krajów wschodnich. To nakręciło machinę żerujących na tej sytuacji agencji pracy, które wręcz swoim obniżaniem stawek godzinowych i traktowaniem pracownika jak byle produktu do zastąpienia w szybkim czasie innym zepsuły rynek pracy. Dzisiaj często na pracy zdobytej przez agencję zarabia się totalne minimum, dryfując tak naprawdę na granicy przeżycia. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że to dopiero początek góry lodowej. W Niemczech jest bardzo dużo pracy, która jest niewypłacalna. Znaczy to tyle, że stawki za taką pracę są po prostu za niskie, ale niewielu tak naprawdę to interesuje. Niecałe 10€ minimalnej stawki za godzinę, jaka powinna być spełniona na umowie o pracę, niewiele tutaj pomaga, bo nikt nie mówi o kosztach życia w stosunku do „rosnącej” płacy minimalnej.

Sytuację na rynku pracy pogorszył także ostatni rok. Bardzo wielu ludzi straciło dotychczasowe stanowiska, a rejestracja w Urzędzie Pracy (obowiązkowa zresztą) często wiąże się z szybką chęcią wepchnięcia nas do byle jakiej roboty, aby tylko pozbyć się kolejnego pobiorcy socialu. Znaczy to tyle, że ludzie dryfują między *ujowymi stanowiskami, zarabiając najczęściej niewiele ponad to wspomniane minimum, a w Arbeitsamt jest coraz większy bałagan.

Jednym słowem nie polecam chwilowo przerabiania tematu przeprowadzki do Niemiec, jeśli kwalifikujemy się tylko na taki rodzaj pracy (praca podstawowa, bez większych kwalifikacji czy języka). Szkoda naszego zdrowia i nerwów, a lepiej chyba nawet odczekać parę miesięcy, by rynek pracy trochę się oczyścił, a my będziemy mogli choćby pociągnąć odrobinę poziom znajomości języka niemieckiego.

. MIESZKANIE .

Kolejnym punktem jest kwestia nieruchomości, a konkretniej tutaj wynajmu mieszkań, bo raczej mało kogo stać by ot tak kupić jakieś mieszkanie czy dom w Niemczech, zanim cała przeprowadzka do Niemiec stanie się faktem.

Bardzo ciężko jest dziś znaleźć mieszkanie na wynajem, szczególnie na odległość. Związane jest to po pierwsze z sytuacją z zeszłego roku, ale także z napędzającym się rynkiem nieruchomości. Tych bowiem jest w Niemczech po prostu za mało, co wpływa na prawdopodobieństwo otrzymania mieszkania oraz na cenę samej nieruchomości. Na jedno mieszkanie na wynajem przypada kilka rodzin, a nie oszukujmy się – w momencie kiedy właściciel mieszkania wybiera nas sobie na lata, raczej nie postawi na niejasność finansową w postaci świeżo przyjeżdżającego Auslandera (Obcokrajowca).

Tutaj atrakcyjne wydają się wyjazdy przez agencje pracy, które „gwarantują” mieszkanie i wszelkie formalności, ale niestety trzeba w tym temacie bardzo uważać, bo rynek jest pełen oszustów. A i praca nie jest raczej najlepsza. Ale oczywiście wybór zostawiam Tobie. Ja wiem jednak, że dziś już nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na taki wyjazd i oszustwa agencji. Z tym, że ja nie miałam nikogo kto by mi wytłumaczył co i jak, albo uświadomił z czym się taki wyjazd wiąże.

. 2021 .

Nie warto dzisiaj ryzykować tego, co mamy w Polsce na rzecz tego, co niestety możemy stracić na niepewnym rynku w Niemczech. I to powinna być myśl przewodnia każdego, dla kogo przeprowadzka do Niemiec to bierzący temat. Nie chciałabym tutaj generalizować, ale ilość ludzi z dnia na dzień tracących pracę jest przerażająca. Ilość upadających firm także nie zachęca do tego, by widzieć ten temat w różowych barwach, jak jeszcze kilka lat temu.

Jeśli więc nie mamy konkretnego fachu w ręku i nie możemy pozwolić sobie na dobrą ofertę pracy bezpośrednio od konkretnego pracodawcy (często także związaną z relokacją organizowaną także przez niego), to osobiście na chwilę obecną nie widzę przeprowadzki do Niemiec jako nadziei na lepsze jutro. Szkoda żyć złudzeniami, kiedy w koło tak wiele niedobrego się dzieje, i sami nie wiemy, kiedy będziemy zmuszeni np.wrócić do Polski, co niestety coś nam nie wyjdzie tak jak chcieliśmy.

W zamian za te wszystkie plany, polecam po prostu zostawić ją na lepszy czas, zainwestować w miarę możliwości w siebie i znajomość niemieckiego, i podjąć się tego tematu ponownie za parę miesięcy.

O podobnych wnioskach mówię także na filmie:

 

A Ty jakie masz spotrzeżenia w tym temacie? Odważyłbyś się w takiej sytuacji wyjechać z całym dobytkiem i rodziną na głowie do Niemiec? A może też uważasz, że lepiej poczekać i skorzystać dwa razy?

 

alessain

6 komentarzy

  • eV
    17 marca, 2021 at 1:40 PM

    Rzeczywiście sytuacja nie zachęca do jakiegokolwiek wyjazdu – i to nie tylko do Niemiec. Sam fakt, że nie można liczyć na nocleg w hotelu w razie braku mieszkania, że ogólnie teraz firmy zmniejszają liczby pracowników itd. Chociaż jeśli pytasz, czy bym się odważyła – myślę, że mimo wszystko tak. Jakość życia w Niemczech jest nie do porównania z jakością życia w Polsce, a czekać na koniec pandemii… to może zająć lata. Na szczęście nie muszę podejmować tej decyzji, bo mieszkam w Niemczech już od prawie trzech lat. I to co piszesz w temacie m.in. mieszkań niestety było już wtedy sporym problemem.

    Reply
    • Ola
      20 marca, 2021 at 4:50 PM

      Dzięki za komentarz! Niestety samej decyzji o wyjeździe w czasie pandemii nie da się sprowadzić do myślenia zero-jedynkowego, bo wiadomo, że ostatecznie każda sytuacja jest kompletnie inna, ale uważam że w wielu przypadkach jednak lepiej byłoby po prostu ten czas przeczekać by nie wylądować na lodzie. Każdy z nas musi sam ten temat rozważyć w oparciu nie tylko o to, co można zyskać (poziom życia), ale także tego, co można stracić.
      A mieszkania… no cóż. Ten temat nie ma dna ;)

      Reply
  • Dziewczę
    17 października, 2021 at 5:57 AM

    Wszyscy piszą artykuły o wyjeździe za granicę i pracy organizowanej przez biura. A ja biję się z myślami, czy przyjąć ofertę pracy bezpośrednio od pracodawcy (branża IT), znając niemiecki na poziomie B2 i angielski na podobnym poziomie. Chętnie bym poczytała o tym, czy warto gdy ktoś ma dobry zawód, język i bezpośrednią ofertę od firmy. Jak przeliczyć, czy się opłaca, czy wymagać funduszy na relokację, czy Niemcy akceptują Polaków na fotelu obok i czy życie jest znośne (zachowany work life balance)?

    Reply
    • Ola
      27 października, 2021 at 7:56 AM

      Nie wiem co piszą wszyscy – ja opowiadam swoją historię, w której dziś pracuję na wysokim stanowisku, mimo, że zaczynałam od pracy ogranizowanej przez agencję. Tak jednak najłatwiej jest wyjechać. Mało kto z dużym wykształceniem decyduje się na taki krok, bo być może zarabia w Polsce na tyle dobrze, że o tym po prostu nie myśli?
      Przejrzyj bloga, obejrzyj filmy – stale opowiadam, jak wygląda tutaj życie i ile ono kosztuje. Wtedy możesz skonfrontować to z ofertą jaką dostałaś :)

      Pozdrawiam!

      Reply
  • Marta
    28 października, 2021 at 10:20 PM

    Jestem wraz z rodziną w trakcie przeprowadzki i powiem jedno : to jest trudne! Znam bardzo dobrze niemiecki i to warunek konieczny żeby pewne sprawy pchnąć do przodu. Myślałam, że skoro mamy oszczędności wynajem mieszkania nie będzie większym problem – może pokój w WG bym wynajęła ale o mieszkaniu dla całej rodziny bez pokazania umowy o pracę można zapomnieć. Bez mieszkania nie masz meldunku, bez meldunku jesteś turystą. Bardzo ciężko było znaleźć możliwość wbicia się w ten piekielny krąg. Do tego docelowy pracodawca wymagał m.in Steuer ID, Krankenkasse, Sozialversicherungsausweis itd. Jako, że nie korzystamy z agencji pośrednictwa ta droga była o wiele trudniejsza i nie zliczę godzin spędzonych na telefonie z Finanzamt lub innymi instytucjami. Teraz jesteśmy już na ostatniej prostej, a zaczekam planować wyjazd w maju. Miałam nadzieję, że moja starsza córka pójdzie już tam do szkoły wraz z nowym rokiem i może by tak było gdybym wtedy wiedziała co teraz wiem.

    Reply
    • Ola
      31 października, 2021 at 12:13 PM

      To jest bardzo trudne! Tym bardziej dziękuję za podzielenie się swoją historią! Znalezienie mieszkania nawet ze stałą pracą na wysokim stanowisku, w sumie niezłymi zarobkami i znajomością języka jest trudne bezpośrednio na miejscu, to mogę tylko przypuszczać jak ciężko jest coś organizować będąc w Polsce.

      Powodzenia!!!

      Reply

Leave a Reply